#6 Jest pozwolenie można wbić szpadel :)
Szczęście chyba nam sprzyja, pod koniec października zeszłego roku kupiliśmy działkę i choć wcale jakoś specjalnie nie goniliśmy 03 marca odebraliśmy prawomocne pozwolenie na budowę.
W międzyczasie został przeprowadzony casting na ekipę budowlaną, wgrał pan polecony mi przez jednego z forumowiczów. Po pierwsze: cena, po drugie zrobi wszystko po sam dach wiec nie będzie gadania, że Ci co to byli wcześniej to coś spaprali i teraz on nie może zrobić dobrze :) po trzecie mieszka może z 5 km od działki, po czwarte normalny człowiek, układny więc na pewno się dogadamy. Po ostatnie najważniejsze widziałem zdjęcia z jego realizacji i bardzo mi się podobały. Zgodził się na terminarz płatności w pięciu ratach po każdym wykonanym etapie.
Nad wszystkim czuwał będzie kier bud, ale taki prawdziwy, który na budowie ma być przynajmniej raz w tygodniu, to ten sam pan który robił adaptacje, również bardzo w porządku człowiek a ponieważ mnie więcej nie ma jak jestem będzie miał wgląd uczciwym okiem.
Załatwiłem tez wychodek na budowlańców ;) żeby w kukurydzę nie musieli chodzić, no i pasowało by na dniach jakiś blaszak kupić.
Załatwiliśmy tez wszystkie papiery z energetyką, wpłaciłem pierwszą ratę i czekam na skrzynkę, ale tych jak znam każą sobie z pewnością poczekać do ostatniego dnia terminu, tak było u mojego brata:) nie liczę, że inaczej będzie u mnie.
Tak więc niedługo zaczynamy jedną z największych przygód w naszym życiu.
A to nasze ściernisko albo raczej pobojowisko: