#14 Pniemy się do góry aż miło patrzeć
Wreszcie wiem na co idzie cała ta kasa, bo jak tak wszystko poukładane było gdzieś po bokach, albo wylane w ziemię (beton) to w depresję można było wpaść. Z konta schodzi a nic nie rośnie. Ale od kilku dni jest super, ekipa uwija się ładnie, robią starannie i wprowadzają wszystkie nowe poprawki które zaświtały nam w głowach. Zazwyczaj jest dwóch murarzy i pomocnik, przy dobrych wiatrach kładą 150 bloczków jeden dziennie, oczywiście jak są zakamarki, a w jaskółce jest ich sporo idzie to wolniej. Rozmawiałem dzisiaj z nimi, jutro powinni skończyć piątą warstwę, jeśli nie to w sobotę ma być cała brygada (nie wiem nawet jak liczna) więc skończą piątą warstwę i może nawet położą szóstą. Wtedy w poniedziałek i wtorek malowanie dysperbitem od środka tak żeby przestoju nie było i na środę rano zamawiam koparkę żeby mi wybrała wszystko ze środka i wyrównała teren dookoła placu boju. Malowanie na zewnątrz i klejenie styropianu zostawimy na kiedy indziej.
Kilka foto strzałów z dzisiaj:
prawa strona gotowa do piątej warstwy
na pierwszym planie miejsce pod przyszły salon, dalej jadalnia i kuchnia. Tu też wszystko gotowe do piątej warstwy.
zakamarki czyli to co idzie najdłużej. Ale może jutro bedzie już po.
przepust po kanalizację i ścianka frontowa od garażu. Tu już prawie koniec murowania gdyż będzie pięć warstw, pozostaje tylko ładnie zakończyć od góry przepust.
A tutaj przejście w ściance fundamentowej na kanalizację z łazienki na dole i kuchni ( w projekcie jest to na dwóch odcinakch fi 110 chyba, u nas będzie na jednym).
P.S zostało mi z 5 palet bloczka - ktoś potrzebuje ??