#12 Energia
Jakoś ostatnio na dniach taki oto widok. Energia = cywilizacja, zawitała na plac boju.
Jakoś ostatnio na dniach taki oto widok. Energia = cywilizacja, zawitała na plac boju.
Zalali nam ławę fundamentową, trzy betoniarki o 7:30 rano, znów pogrom na osiedlu i zero spania, jeszcze kilka takich akcji i sąsiedzi mnie wyklną :) szczególnie że to sobota. Mogę odetchnąć z ulgą, jakiś procent pierwszego etapu za nami. Mam nadzieję, że dalej już pójdzie bez dodatkowych nieplanowanych kosztów i zgodnie z harmonogramem, łudzić się można co :)? wiadomo, że to budowa i dużo czynności i operacji trzeba zgrać w czasie ale na szczęście ten nas aż tak nie nagli więc ciesząc oko jakimś postępem prac mówimy sobie: damy radę!!!.
Teraz casting na materiał na ściany, na razie zbieram informacje z netu, na pewno ceramika, tylko skąd i jakiego producenta oto jest pytanie. Zasięgając języka tu i ówdzie zdania są podzielone, jedni mówią bierz ten lepszy bo ściana będzie bardziej prosta i lepiej się robi, inni zaś, że nie ma sensu inwestować w drogi materiał jeśli chcemy dać ocieplenie 20cm i lepiej różnicę w cenie dopłacić do lepszego ocieplenia. I weź tu bądź człowieku mądry :) wrócę to porozmawiam z moją ekipą, pojeżdżę po hurtowniach i składach zobaczę co tam mają. Do sprawdzenia kilka pozycji:
1) EDER produkcji niemieckiej; 380 x 250 x 238mm; zużycie 10,5 szt / m
2) Leier; 250 x 375 x 238 mm; 10,7 szt./m2
3) Wienerberger Porotherm 25 P+W; 250 x 373 x 238 mm; 10,7 szt./m²
4) UNIPOR 24 produkcji niemieckiej; 373 / 240 / 238mm; 11 szt / m2
5) Cerabud KROTERM 25 P+W; 250 x 380 x 238mm; 11 szt / m2
6) TERMOton P+W 25 ZCB Owczary; 325 x 250 x 235mm; 12,5 szt/m2
A wy co polecacie z ceramiki, sugestie mile widziane.
Poniżej fotogaleria zbrojenia przed zalaniem i już zalanej ławy.
przepust pod fundamentem na prad:
przepust pod ławą na wodę i młody nadzór budowlany czuwa :)
pokój na dole, dalej łazienka a na lewo wejście:
A to zdaje się pod pomieszczenie gosporarcze.
Tutaj w akcji pompa i zalewanie ławy fundamentowej:
Mam ten problem, że strasznie dużo wyjeżdżam, średnio jestem w domu tydzień w miesiącu. Budować się chcemy i musimy, tzn ja i żonka moja, no i junior – synek nasz, grono ludzi nam pomaga, ekipa też fajna i porządna, chwalona między innymi na tym forum.
Ale
Ale zawsze jest jakieś ale i przestroga dla przyszłych a nawet i aktualnych inwestorów: pilnuj sam albo płać. Koszta nieprzewidziane i nie ujęte w budżecie bolą najbardziej, szczególnie gdy można by ich uniknąć. Pisałem wcześniej, że operator koparki niezbyt umny był i kopał u mnie pod fundament. Kopał jak mu się tam nabrało efektem czego musieli chłopaki lać chudy beton żeby wykop wypoziomować i lekko podnieść. Wiem że zawsze to lepiej niż bloczki murować, ale można było temu zapobiec. Koszta nieprzewidziane w wysokości 3400 zł za chudy beton. I znowu trzeba nadrabiać finansowe straty :).
Ale nawet z porażki uczmy się wyciągać plusy, na plus to że fundament będzie mocniejszy.
Pozdrawiam z USiA Bartek.
fotorelacja żonki:
A tytaj bedzie pokoik na dole, dalej łazienka, a po lewej wejście :)
A tu bedzie kiedyś salon i jadalnia :)
3 maja niby zima dawno za nami a u nas napadało 10 cm śniegu. W moim gruncie, głównie glinianym woda stała 2 dni. Dosłownie przez dwa dni nie dało się podejść do wykopu, o wejściu do środka nie wspomnę.
Wczoraj dopiero wypompowaliśmy resztę wody z fundamentu, który teraz musi trochę wyschnąć. Przy okazji okazało się że operator koparki, naprawdę masakra, nie powiem kto żeby się nikt nie wbił na minę przypadkiem. Poziomu nie trzyma wykop nigdzie, różnice myślę że około 30/40 cm między najniższym a najwyższym punktem, teraz chłopaki muszą całe dno wyrównać, wybrać to co spadło pod naporem mokrego śniegu i musimy zalać to chudym betonem żeby lekko podnieść i złapać wszędzie poziom, następnie na to zbrojenie i B-20. Chciałem pominąć te koszta, ale niestety nie było mnie przy kopaniu i teraz za to płacę.
Oby pogoda była łaskawa następne dni, jak już zalejemy ławy to mam nadzieję, że jakoś pójdzie.
Wczoraj wykopali nam fundament pod ławy, część zbrojenia chłopaki też już przygotowali. Wykop pod ławy oczywiście koparką. Operator chyba kiepskawy bo się guzdrał ponad 6 godzin. Teraz sprawdzamy ceny betonu i tak wstępnie na sobotę chłopaki chcą zalewać ławy. Nie wiem czemu tak długo, ale skoro chcą będą mieli.
Poniżej foto relacja żony z naszych wykopalisk. Ja w Turcji jestem jeszcze 2 dni. A od środy już będę sam wszystko nadzorował :)